Klan Zielonego Rycerza w RuneScape

damex40 KZR

ty bysmy pisali historie klanu i oceniali ktora najlepsza

aslan844

Hehe ja moge pisnąć { w końcu ma sie to doświadczenie ale nie powiem skąd Very Happy

} tylko powiedzcie czy ma być o zielonych rycerzykach czy jakaś prawdziwa { mam nadzieje że kapujecie o co mi chodzi}

pawelabrams

Oj o zielonych rycerzach chyba...

EDIT:
A może zrobimy historię z "dziurami" do uzupełniania...
Zaczynam:

Pewnego razu był jeden rycerz, co zbroję miał adamantową...

aslan844

HISTORIA KZR

Pewnego razu rybak, który łowi ryby na Karamajah, siedział sobie spokojnie na stołeczku i zarzucał wędke. Nagle z wulkanu wytrysnęła lawa i wyfrunęło ze sto Lesser Demonów. Rybak w przerażeniu pobiegnął do statku, ale niestety lessey szybko zauważyły małą, uciekającą w przerażeniu postać i podfrunęły do niego. Rybak miał przy sobie jedynie malutki nóż z brązu ale próbował się bronić. Lesser jednym zamachem rozszarpał nieszczęśnika.
Był piękny słoneczny poranek w Faladorze. Biali paladyni chodzili po zamku i strzegli jego największych tajemnic. Wszędzie było słychać pianie kogutów oraz poranny zgiełk.Nagle usłyszano okrzyki przerażenia. Do miasta wbiegli mieszkańcy malutkiej wioski Rimmington położonej niedaleko Portu Sarim. Zaczęli mówić z przerażeniem o armii demonów zbliżających sie do miasta. Strażnicy utworzyli zwarty szereg, biali paladyni wyruszyli z zamku. Tak zapowiadała sie prawdziwa bitwa. Zwołano także obserwatorów z więzienia, ponieważ byli świetnymi łucznikami. Nawet Czarni rycerze, najwięksi wrogowie Faladoru, na chwilę sprzymierzyli się z białymi rycerzami aby zażegnać zło. Wszyscy ludzie ukryli się w swoich domach, ulice pozostawały puste. Jedynie przy bramach i na murach było widać rycerzy.Niebo ściemniało, ale nie dlatego że nadchodził deszcz. Demony swoimi skrzydłami zasłoniły kawałek nieba i leciały wprost na Falador. Teraz cały Falador umilkł. Demony nadleciały i wbiły się w rycerzy. WIększość przetrzymała szarżę ale niektórzy strażnicy polegli. Teraz to biali i czarni paladyni mieli swój głos. Zaczęli wyżynać po kolei każdego demona. Niestety demonów nie ubywało, wręcz przeciwnie, wciąż nadlatywały nowe. Wydawałoby się że to już koniec Faladoru.Ale mieszkańcy mieli pomysł. Wezwali za pomocą gongu pradawny klan Zielonego Rycerza. Natychmiast po usłyszeniu gongu cały klan, składający się z doświadczonych rycerzy, wyruszł ze swojej siedziby , zamku Lumbridge. Po 5 minutach dotarli do Faladoru. Sytuacja tu była tragiczna: paladyni byli wyczerpani, wszyscy strażnicy zginęli. Lider klanu zawołał " Za mną, Za Falador!". Cały klan rzuciła sie na besti. Po długiej chwili nerwowa walka ustała. Najeźdzcy zostali wypędzeni z Faladoru i uciekli na Karamaje.
Po miesiącu sytuacja się uspokoiła, ale gdzieniegdzie widywano demony. Klan Zielonego Rycerza postanowił wyruszyć na Karamaje, ale nie przez port Sarim lecz statkiem wiodącym na pobliską wysepke Crandor. Gdy cały kl;an przypłynął do brzegu, wszyscy zajęli pozycje obronne, na wypadek gdyby wyskoczyły znienacka jakieś potwory. Ale wyspa wydawała sie spokojna: gdzieniegdzie chodził Moss Giant lub szkielet. Wszyscy poszli do wejścia do tunelu. W tunelu było pełno lesserów! Klan rzucił się na nie i szybko się ich pozbył. Na szczęscie zgiełk walki został stłumiony przez trzepotanie skrzydeł innych lesserów.wszyscy podeszli do ściany i przesunęli ją. To co obaczyli to było coś czego nie da się opisać. Na środku jaskini była ogromna kula z której wychodziły Demony. Cały klan zaczął walczyć z lesserami oprócz lidera klanu. Wziął swoją linę i zarzucił ją na kule. Lider miał bardzo dużo siły jednak musiał wypić łyk Mikstury siły. pociągnął kulę do siebie jednak przed liderem była rzeka lawy. Kula tocząć się w jego stronę wpadła do lawy i tam się stopiła. Lessery nagle zniknęły i wszystko wróciło do normy.

Wykonawca: aslan844

Proszę przeczytać a dopiero potem oceniać Razz

Antyspam

Eeeeee.......nawet niezle i troche dlugie Wink

aslan844

Moge napisać sto podobnych historii Razz

Antyspam

nie nie ta wystarczy Smile

kamilbut pl

kurde aslan niezła historia Smile

w życiu bym takiej nie wymyślił Smile

damex40 KZR

Pewnego razu był jeden rycerz, co zbroję miał adamantową byl to Mariobary_a zyl w varrock w wielkim zamku pewnego dnia z dziczy nadeszly armie greater demonow po dniu walki varrock prawie padlo a na dodatek z drogiej stronu atakowali ich dark wizardy krol myslal ze juz po miescie ale Mariobary_a wszystkish przyjaciol:debowego mocnego z rimington,8tiger2 z camelot,zarraka z lumbridge,pitrka8 z edge,adranurba z karajmy,Kurdemacpl z camelot,Pawelabrams z goblin vilidge,Bukasa1111 z barbarian vilidge,Antyspama z cardor,Lucznika235 z port sarnim,Kamilbut Pl z sheers vilidge,Darkama25 z al kharid,Szef2000 z entrany,Morfi2000,Damex40 i Aslan844 z falador.I wojna trwala przez miesiac pewnej nocy nasi bochaterowie postaowili zaatakowac na demonic ruins i szli jak doszli nie mogli uwierzyc wlasnym oczom byly ruiny ze 200 greater demonow i jakas brama a z bramy wychodzily greater demony wachali sie czy zaatakowac czy nie ale po naradzie sie zdecydowali wszyscy poszli atakowac greater demony a mariobary_a poszedl zniszczyc to piekielna brame zabili wszystkie greater demony a Mariobary_a zniszczyl brame,ale zostali tez dark wizard i wszytscy przeteleportowali sie do varrock poszczi do kamiennego kregu zabili wszystkich dark wizardow i zniszczyli krag.Na swiecie zapanowal spokoj.Tak Mariobary_a postanowil zrobic klan zielonego rycerza i tak ten klan jest do dzis

KONIEC

jak sa bledy to muwic mi.mam nadzieje ze to bedzie nasza historia klanu

p.s 25 post

Adrianurb

Heh to też spoko, ale chyba jednak trochę lepsza Aslana

aslan844

Damex niezłe ale pitrek z dziczy?? Very Happy

Pitrek8

E czemu ja z dziczy Question

troche przesadziles...

Kurdemacpl

dzikus!!! hehe. zarcik nie obrazaj sie. mojm zdaniem troche fajniejesz jest aslana.

damex40 KZR

spok

Pitrek8

damex popraw to bo ja z dziczy co sobie pomysla nowi klanowicze